niedziela, 23 marca 2008
Notatka
Zwyczajem u nas jest to, że zawsze rano śniadanie Wielkanocne przyrządzam ja - dziś też tak było. Bartek jak zwykle nałożył sobie na talerz i wyszedł oglądać film. Wyprasowałam serwetki z zajączkami i przyniosłam dodatki, takie jak kury z waty, figurkę kaczki, pluszaka - kaczkę, żabę i owieczki...i inne. Takie świąteczne rzeczy do ozdoby st0łu.. Zapomniano posadzić rzeżuchę, ale babcia oddała połowę swojej. Ja zjadłam jajko, mini chlebek, babkę i słodycze........
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz